dla barona d’Hautrec w alei Henri-Martin Nr. 134, jeszcze inna dla pałacu de Crozon, a jedenaście pozostałych dla rozmaitych właścicieli w Paryżu.
Holmes przepisał listę jedenastu nazwisk i jedenastu adresów, potem ułożył wszystko na swojem miejscu, otworzył okno i wyskoczył na pusty plac, pamiętając przymknąć okiennice.
Znalazłszy się w swoim pokoju w hotelu, z całą powagą zapalił fajkę i otaczając się kłębami dymu, rozważał konkluzye, jakie można było powziąć z papierów M. B. lub ściślej mówiąc, z papierów Maksyma Bermond alias Arsena Lupina.
O ósmej rano wysłał do Ganimarda list tej treści:
“Będę zapewne dziś rano przy ulicy Pergolese i powierzę panu osobę, której uwięzienie jest wielkiej wagi. W każdym razie bądź pan w domu nocy dzisiejszej i jutro, w środę do południa i przygotuj się pan, aby mieć ze 30 ludzi do mojej dyspozycyi.”
Potem wybrał na bulwarze automobilowego fiakra, którego palacz podobał mu się z dobrotliwej twarzy, pogodnej a mało in-
Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/190
Ta strona została uwierzytelniona.