jasnowłosą damę, siostrę Augustę, która pozna Antoninę Brehat i hrabinę de Crozon, która pozna panią de Real. Oto co mu powiem.
— Nie ośmieli się pan — rzekła odzyskując zimną krew.
Powstał, postąpił krok naprzód ku bibliotece. Zatrzymała go:
— Jeszcze chwilę, panie.
Pomyślała i zupełnie spokojnie, jako pani siebie, zapytała:
— Pan jest Sherlock Holmes, prawda?
— Tak.
— Czego pan chce odemnie?
— Czego chcę? Rozpocząłem z Arsenem Lupin pojedynek, z którego muszę wyjść zwycięzcą. W oczekiwaniu rozwiązania sprawy, które nie odciągnie się zbyt długo, zależy mi na tem, aby zakładnik tak drogocenny, jak pani, dał mi pewną przewagę nad przeciwnikiem. A więc pójdzie pani za mną, powierzę panią jednemu z mych przyjaciół. Z chwilą, gdy mój cel zostanie osiągnięty, pani będzie wolna.
— I to wszystko?
Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/200
Ta strona została uwierzytelniona.