Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/29

Ta strona została uwierzytelniona.

— Czy list komendanta może wystarczyć?
— Z pewnością.
— Oto jest.
— Doskonale. Zechce pan zostawić te papiery u nas. Sprawdzenie zajmie nam jakieś piętnaście dni. Uprzedzę pana, jak tylko będzie można zgłosić się do kasy. Dziś uważam, że cały interes pański polega na tem, aby nic nie opowiadać i skończyć tę sprawę w najzupełniejszem milczeniu.
— Taki jest i mój zamiar.
Pan Gerbois nie mówił nic, dyrektor tem mniej. Ale bywają tajemnice, które się odkrywają bez współudziału czyjejkolwiek niedyskrecyi i w tym razie dowiedziano się wkrótce, że Arsen Lupin był dość zuchwałym, aby odesłać panu Gerbois los Nr. 514 seryi 23. Wiadomość przyjęto z radością pełną zdumienia. Doprawdy dzielnym być musiał gracz, który rzucał na stół atut tej miary, co ów drogocenny bilet! Z pewnością nie pozbywałby się go inaczej, jak z pełną świadomością, że ma kartę, która mu zapewniała równowagę. Ale jeśli panna Gerbois ucieknie? Jeśli zdołają mu odebrać zakład, którym rozporządza?