Wieczorem dnia 27. marca, w niewielkim domu pod Nr. 134 w alei Henri Martin, stary jenerał baron d’Hautrec, były ambasador w Berlinie za drugiego cesarstwa, spał w głębi obszernego fotelu, podczas gdy jego panna do towarzystwa czytała mu jeszcze, a siostra Augusta zaścielała łóżko i przygotowywała lampkę nocną.
O godzinie jedenastej zakonnica, która wyjątkowo tego wieczora musiała wracać do klasztoru i spędzić noc przy matce przełożonej, odezwała się do młodej osoby:
— Panno Antonino, moja robota skończona, teraz odchodzę.
— Dobrze, siostro.
— A nadewszystko niech pani nie zapomina, że kucharki dziś niema i jest pani sama ze służącym.
— Niech siostra będzie spokojna o pana barona, śpię w sąsiednim pokoju, jakeśmy postanowiły, i zostawię drzwi otwarte.
Zakonnica wyszła. Po kilku chwilach
Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/55
Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Niebieski dyament.