my. Słuchano muzyki. Hrabina siadła do fortepianu i złożyła swe biżuterye, między niemi niebieski dyament na maleńkim stoliku obok.
Po godzinie hrabia wyszedł, a za nim dwaj jego kuzyni d’Andelle i pani de Real, przyjaciółka hrabiny de Crozon. Hrabina została sama z panem Bleichen, konsulem austryackim i jego żoną.
Rozmawiali, potem hrabina zgasiła wielką lampę, stojącą na stole w salonie. W tej samej chwili pan Bleichen gasił dwie lampy przy fortepianie. Nastąpiła chwila ciemności, nieco pomieszania, potem konsul zapalił świecę i wszyscy troje rozeszli się do swych pokoi. Hrabina zaledwie znalazła się w swoim pokoju, przypomniała sobie zostawione w salonie klejnoty i poleciła pokojowej pójść po nie. Ta wróciła i złożyła je na kominku. Pani ich nie przeglądała.
Nazajutrz hrabina de Crozon spostrzegła, że brakuje pierścienia — pierścienia z niebieskim dyamentem.
Uprzedziła męża. Ich opinia była wyrobiona; pokojowa była poza wszelkiem posądzeniem, winnym mógł być tylko pan Bleichen.
Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/77
Ta strona została uwierzytelniona.