— Istnieje... nie istniejąc. W kilku słowach oto wszystko: Przed trzema dniami czytając dziennik, który codzień czytuję, spostrzegłem na początku listy przejezdnych w Trouville “Hotel Beaurivage: Pani de Real i t. d.” Rozumieją państwo, że tegoż wieczora byłem w Trouville i zapytywałem zarządzającego hotelem Beaurivage. Według rysopisu i według pewnych wskazówek, jakie zebrałem, ta pani de Real była właśnie osobą, której szukałem, ale opuściła hotel, zostawiając swój adres w Paryżu — ulica Colisee Nr. 3. Przedwczoraj udałem się pod tym adresem i dowiedziałem się, że niema żadnej pani de Real, ale poprostu pani Real, która się zajmuje szlifowaniem dyamentów i często wyjeżdża. W przeddzień jeszcze wróciła z podróży. Wczoraj zadzwoniłem do jej mieszkania i pod przybranem nazwiskiem, ofiarowałem jej swe usługi, jako pośrednik do osób, mogących kupować drogie kamienie. Dziś mamy spotkanie tu dla załatwienia pierwszego kupna.
— Jakto! pan jej oczekuje?
— O w pół do szóstej.
— I pan jest pewien?...
Strona:Leblanc - Arsen Lupin w walce z Sherlockiem Holmesem.djvu/84
Ta strona została uwierzytelniona.