Strona:Leblanc - Czerwone koło.djvu/223

Ta strona została skorygowana.
219

wspólnikiem mej hańby i nieszczęścia. Proszę zachować uczucie w dobrej pamięci. Adieu!
Maks Lamar zgnębiony, nie znalazł słowa odpowiedzi. Gdy za wychodzącą Florą drzwi się zamknęły, zadrżał. Zdawało mu się, że opuszcza go szczęście i życie całe wydało mu się blade, niewarte wysiłków i czynów. Zgarbiony jakby pod ciężarem bólu, powoli wyszedł z Blanc-Castel.