Strona:Leblanc - Czerwone koło.djvu/241

Ta strona została skorygowana.
237

spotka z Silasem, proszę go zapytać co się stało z tą flaszeczką...
Gordon uścisnął dłoń miliardera.
— Dziękuję panu. Być może dał mi pan sposób usprawiedliwienia się zapomocą wyznania, które wyrwę od Silasa. A wtedy, już oczyszczony z zarzutów, będą mógł podjąć się jako adwokat, obrony dobrodziejki mej, panny Travis.


∗             ∗

Dzięki niezwykle śmiałej interwencji Flory Travis, robotnicy kooperatywy Farwell mogli wreszcie podzielić między sobą pieniądze, których ich długo pozbawiono.
Nie wiedzieli z początku wcale, kto był osobą, zwracającą im ich mienie. Dla nich była ona „Damą z Czerwonem Kołem“, jak mówił to podpis na liście. Dopiero gdy gazety rozgłosiły sensacyjną wiadomość o aresztowaniu panny Travis, jako kobiety z fatalnym znakiem, poznali całą prawdę. Ich serca proste i uczciwe nietylko że nie potępiły dziewczęcia, ale owszm podziwiały tę „śliczną pannę z wielkiego świata“, która poświęciła się dla nich. Też same serca zawrzały gwałtownem oburzeniem na wiadomość, jaką rolę w tej sprawie odegrał znienawidzony dyrektor Silas Farwell.
Przed bramą fabryki, podobnie jak przed kilku dniami, zorganizowali wiec, na którym znów przemówił Watson:
— Towarzysze! Silas Farwell w dalszym ciągu uprawia względem nas swoją nieuczciwą taktykę i nie płaci nam dalszych procentów! Stan taki nie może trwać nadal. Chcę was również poinformować, towarzysze drodzy, o fakcie, który zaszedł w tych dniach. Wiecie, że panna Flora Travis, ta, która oddała nam 75.000 dolarów, została aresztowaną na skutek skargi Farwella. Jesteśmy winni tej odważnej pannie dozgonną wdzięczność, nieprawdaż?... Nadeszła