Strona:Leblanc - Czerwone koło.djvu/81

Ta strona została skorygowana.
77

oraz odbicie pieczęci firmowej banku Karola Baumana. Zdziwiona, rozczarowana, nie znajdując nic ciekawego w tym niedopałku, który, według zdania jej, nie mógł w niczem dotyczyć Flory, wierna piastunka wrzuciła go z powrotem do kominka.


∗             ∗

W obszernym hall’u o szerokich drzwiach otwartych na park, pełnym zapachu i świeżości, pani Travis i Flora, siedząc obok siebie, rozmawiały serdecznie.
Yama, służący japoński wszedł, podając na tacy nową pocztę. Pani Travis wzięła jakiś dziennik i zawołała zdumiona:
— Floro, przeczytaj tę notatkę w kronice. Jest to naprawdę coś nadzwyczajnego!
Flora wzięła dziennik, rzuciła okiem na wskazany przez matkę ustęp i przeczytała głośno:

„Złodziejka w czerni.

Pan Karol Bauman, dobrze znany agent pośredniczący i właściciel domu bankowego, padł ofiarą kradzieży, popełnionej w sposób zarówno zuchwały, jak tajemniczy. Nieznajoma kobieta, pokryta czarnemi zasłonami, zakradła się do bankiera i skradła mu poważną ilość pokwitowań za pożyczki. Potem, zapomocą zręcznego wybiegu, pożyczyła sobie auto swej ofiary i znikła bez śladu. Dyrektor policji, Randolf Allen sam prowadzi poszukiwania“.

— Tak, to jest istotnie bardzo dziwne, — potwierdziła spokojnie córka.
Ani ona, ani matka jej nie zauważyły, ie w chwili, gdy Flora zaczęła czytać, weszła Mary i cichutko stanęła w kącie, nasłuchując. Kiedy Flora skończyła, stara kobieta zbladła, wyszła z hallu i udała się do pokoju Flory. Tam zaczęła