Strona:Leblanc - Straszliwe zdarzenie.djvu/182

Ta strona została przepisana.

Szymon nie mówił nic. Na jeziorze kołysała się łódka. Brał wiosło i wprowadzał Izabellę do łodzi, wiosłując lekko a silnie. Nigdy z tej wody przejrzystej nie wyłonił się ku niemu obraz Dolores, kąpiącej się tu pewnej nocy. Szymon był człowiekiem jednej kobiety, a była nią ta kobieta o którą walczył i którą zdobył.