— Powiedz, Dubosc, czy czytałeś broszurę moją, p. t. „Skały kanału La Manche”? Nie, nieprawdaż? Otóż gdybyś ją przeczytał, wiedziałbyś teraz, że jeden z rozdziałów zatytułowany: „Co się stanie z kanałem La Manche w roku 2000” właśnie się spełnia teraz. Przepowiedziałem wszystko dokładnie, rozumiesz! Nie te małe przygody z zatonięciem okrętów i powstawaniem trąb wodnych, ale to, o czem one świadczą. Tak, mój kochany Szymonie, czy to będzie w roku 2000, czy 3000, czy teraz lub w tygodniu przyszłym, wszystko to przepowiedziałem! Tę rzecz niesłychaną, niepojętą prawie a tak naturalną, która stać się musi dziś czy jutro.
Ojciec Calcaire perorował z zapałem. Krople potu wystąpiły mu na policzki i czoło i wyciągając z wewnętrznej kieszeni surduta wąską, podłużną teczkę zamkniętą na klucz, a tak zużytą, tak połataną, że dziwnie harmonizowała z jego płaszczem i cylindrem, zawołał:
— Chcesz wiedzieć prawdę? Tu jest ona! Wszystkie me hipotezy zawiera ten portfel.
Małym kluczykiem otwierał zamek, gdy jakieś okrzyki rozłegły się od strony poczekalni. Stoliki restauracji momentalnie opustoszały. Nie żegnając się z ojcem Calcaire, Szymon pobiegł za tłumem, cisnącym się do tablicy z depeszami.
Wywieszono tam dwa telegramy pochodzenia francuskiego. Jeden oznajmiał zatonięcie żaglowca przybrzeżnego „La Bonne Femme”, który pełnił służbę pomiędzy Calais, Hawrem i Cherbourgiem, oraz donosił, że tunel pod kanałem La Manche zawalił się, nie pociągając za sobą ofiar w ludziach. Drugi telegram podawał do wiadomości, że „strażnik latarni morskiej w Ailly koło Dieppe ujrzał nad ranem pięć snopów wody i prochu, tryskających wysoko prawie równocześnie w odległości dwóch mil od wybrzeża.
Wieści te wywołały panikę i okrzyki przerażenia. Zniszczenie tunelu podmorskiego, dziesięć lat i wysiłków straconych, miljardy pochłonięte — katastrofalne to zapewne. Ale o ile straszliwsze wydawały się zdania drugiego telegramu!
Strona:Leblanc - Straszliwe zdarzenie.djvu/24
Ta strona została skorygowana.
— 22 —