dokonaniu tych odkryć czek milionowy i w rezultacie zdawał się być prawdopodobnym spadkobiercą nadzwyczajnej fortuny...
I oto wstał zmartwych Arseniusz Lupin!...
Albowiem tłum się nie mylił i dzięki cudownej intuicyi, zanim uważne przestudyowanie wydarzeń zapewniło kredyt hypotezie tego wskrzeszenia, tłum proklamował: don Luis Perenna — to nikt inny, tylko Arseniusz Lupin!...
— Ależ Arseniusz Lupin nie żyje! — odpowiadali niedowiarkowie.
Opozycyę tę zwalczano w następujący sposób.
— Tak — mówiono. — Znaleziono wprawdzie pod szczątkami tlejącej się jeszcze chaty, w pobliżu granicy luksemburskiej, zwłoki żeńskie Dolores Kesselbach i ciało mężczyzny, w którym policya rozpoznała Arseniusza Lupina. Ale wszystko to dowodzi tylko, że rzecz cała urządzoną była zręcznie przez samego Lupina dla jakichś tajemniczych celów, aby uwierzono w jego śmierć. I wszystko wskazuje, że policya plan jego akceptowała, kładąc pięczęć legalności na ten zgon dla tego jedynie motywu, że pragnęła raz wreszcie uwolnić się od swego wiecznego przeciwnika. Za wskazówkę posłużyły policyi zwierzenia Valenglay’a, który był już wówczas prezydentem ministrów.
Wspominano również o tajemniczem wydarzeniu na wyspie Capri, gdzie cesarz niemiecki, w chwili, gdy miał paść ofiarą pod gruzami jakiegoś osypiska, został uratowany przez pustelnika, którym, według wersyi niemieckich, nie był właśnie nikt inny, tylko Arseniusz Lupin.
Dowodzenie to jednak spotkało się z następującą odpowiedzią:
— Być może, ale czytajcie dzienniki ówczesne! Wszak doniosły one, że w dziesięć minut później ów pustelnik rzucił się z przylądka w morze!
A oto nowa odpowiedź:
— Istotnie! Ale ciała owego pustelnika nie znaleziono... Jest natomiast faktem notorycznym, że jeden z okrętów wziął na swój pokład na morzu człowieka, wzywającego pomocy i że ten okręt jechał w stronę Algieru. Otóż porównajcie daty
Strona:Leblanc - Zęby tygrysa (1924).djvu/97
Ta strona została uwierzytelniona.
— 91 —