Strona:Legendy, podania i obrazki historyczne 03 - Bolesław Śmiały, Krzywousty i jego synowie.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.

przeciwnie, uważało Polskę za swego wroga i stanowiło dla niej najniebezpieczniejsze sąsiedztwo, bo pogańska ludność skora była do napadów i grabieży.
Zrozumiał to Bolesław Krzywousty i postanowił siłą i dobrocią utwierdzić na Pomorzu naukę Chrystusa.
Przez lat wiele trwała ta praca. Posyłał misjonarzy i kapłanów, ażeby nauczali wiary w jednego Boga, a sam szedł za nimi z wojskiem, gdyż inaczej zostaliby niechybnie wymordowani.
W każdem zdobytem mieście zostawiał księży i rycerską załogę, aby dalej prowadzili jego dzieło.
Nim przystąpił do szturmu, starał się dobrocią skłonić gród do poddania i ku wielkiej radości osiągał to niejednokrotnie. Wówczas hojnym był i wspaniałym, zmniejszał podatki, obdarzał ochrzczonych, nadawał im różne prawa i pozyskiwał ich miłość i wdzięczność; a dla innych przykład taki był zachętą, aby bez krwi rozlewu przyjęli łaskawego pana i połączyli się z bratniem plemieniem.
Nie wszystkie jednak grody skłonne były do przyjęcia tych warunków — niektóre chciały walczyć do ostatka, broniąc wiary swej i wolności. Do tych należał warowny Białogród, zamieszkany przez ludność wojowniczą, słynną z śmiałych napadów na granice Polski i zuchwałego łupiestwa.
Bolesław z wielkiem wojskiem zbliżył się do miasta, ale jak zawsze, próbując układów, posłał najpierw przez posłów białą i czerwoną tarczę, polecając mieszkańcom, aby wybrali sami: pokój i łaski, czy też krew i walkę.