pracą i cierpią głód, tutaj panuje taż biurokratyczna burżuazja. Mechanizm wszakże społecznej gospodarki jest już tu przygotowany. Obalić kapitalistów, pokonać ręką żelazną uzbrojonych robotników opór tych eksploatatorów, rozbić maszynę biurokratyczną współczesnego państwa — a stanie przed nami uwolniony od pasożytnictwa wysoko technicznie skonstruowany mechanizm, doskonale mogący być uruchomionym przez zjednoczonych robotników, którzy zaangażują techników, kierowników, buchalterów, opłacając ich wszystkich tak, jak i wogóle wszystkich „państwowych“ urzędników, płacą najemną robotnika. Oto zadanie konkretne, praktyczne, do urzeczywistnienia natychmiast odnośnie do wszystkich trustów, wyzwalające pracujących od eksploatacji, uwzględniające doświadczenie, już praktycznie rozpoczęte przez Komunę (szczególniej w sferze państwowej budowy).
Całe narodowe gospodarstwo, zorganizowane, jak poczta, przy uwzględnieniu tego, aby technicy, dozorcy, buchalterzy oraz wszyscy oficjaliści byli wynagradzani nie więcej ponad „płacę zarobkową robotnika“, pod kontrolą i kierunkiem uzbrojonego proletarjatu — oto nasz najbliższy cel. Oto jakie państwo, oto jaki ekonomiczny fundament są nam niezbędne. Oto, co nam da zniesienie parlamentaryzmu i zachowanie reprezentacyjnych instytucji, oto co wybawi klasy pracujące od prostytuowania tych instytucji przez burżuazję.
...„W tym krótkim zarysie narodowej organizacji, którego Komuna nie miała czasu opracować dokładniej, mówi się w sposób zupełnie określony, że Komuna winna być... polityczną formą najmniejszej nawet wioski..“ Komuny obierałyby „narodową delegację“ do Paryża.
...„Nieliczne, ale nader ważne funkcje, któreby pozostały wtedy centralnemu rządowi, nie mają być skasowane, — takie twierdzenie było świadomym fałszem, — lecz powinny zostać przekazane komunalnym, t. j. ściśle odpowiedzialnym urzędnikom...“