Strona:Lenin-Państwo i rewolucja.djvu/112

Ta strona została przepisana.

co oburza, wywołuje bunt i protest, stwarza niezbędność uciskania.
A więc: w społeczeństwie kapitalistycznym demokracja bywa ułomną, nędzną, fałszywą, demokracja dla bogaczów, dla mniejszości. Dyktatura proletarjatu, okres przejścia do komunizmu, po raz pierwszy wykaże demokrację dla ludu, dla większości, współrzędnie z niezbędnym ujarzmieniem mniejszości — eksploatatorów. Jeden tylko komunizm jest w stanie wydać demokrację istotnie pełną, a im ona jest pełniejszą, tem prędzej okaże się niepotrzebną, sama przez się zemrze.
Innymi słowy: w ustroju kapitalistycznym mamy państwo we właściwym słowa znaczeniu, maszynę odrębną dla uciskania jednej klasy przez drugą, nadomiar większości przez mniejszość. Rzecz zrozumiała, że dla powodzenia takiej sprawy, jak systematyczny ucisk większości wyzyskiwanej przez mniejszość wyzyskującą niezbędne są: krańcowa srogość, zwierzęcość ucisku, konieczne morza krwi, po przez które ludzkość dąży do swego losu w niewolnictwie, poddaństwie, najemnictwie.
Następnie, w czasie przejścia od kapitalizmu do komunizmu ucisk jest jeszcze konieczny, ale już ucisk mniejszości wyzyskiwaczów przez większość wyzyskiwaną. Aparat odrębny, machina odrębna dla ucisku, „państwo“ jeszcze jest nieodzowne, ale to już państwo przejściowe, to już nie jest państwo w sensie właściwym, ponieważ ucisk mniejszości eksploatatorów przez większość wczorajszych najmitów-niewolników, jest sprawą na tyle, stosunkowo, lekką, nieskomplikowaną i naturalną, że wymagać będzie bezporównania mniej krwi, aniżeli poskramianie buntów niewolników, poddanych, robotników-najmitów, — kosztować będzie ludzkość dużo mniej.
I to się godzi z rozszerzaniem demokracji na taką przytłaczającą większość ludności, że znikać zaczyna niezbędność odrębnej maszyny ucisku. Eksploatatorzy, rzecz naturalna, nie są w stanie uciskać lud nie rozporządzając taką skomplikowaną machiną przeznaczoną do celu tego, ale lud pokonać może eksploatatorów przy pomocy, bardzo nawet prostej „maszyny“, niemal bez „maszyny“, bez odrębnego aparatu, zwykłą organizacją mas uzbrojonych