ułatwia różnym płytkim agitatorom, posługującym się demagogją, zdobywać wpływ na nich chwilowy.
Powstające państwo polskie musi się gorąco zaopiekować klasą robotniczą, zarówno przez przeprowadzenie szerokich reform społecznych, jak i przez umożliwienie jej wszechstronnego rozwoju kulturalnego.
Polska klasa robotnicza, w swej większości, jest do Ojczyzny przywiązaną. Znaczna liczba robotników weszła dobrowolnie do Legjonów, a później do Wojska Polskiego. Wchłonięcie przez naszą klasę robotniczą całego dorobku kultury polskiej zwiąże ją silniej jeszcze z całym narodem.
Państwo polskie po wojnie przyjść powinno z pomocą robotniczym instytucjom, nie stojącym na gruncie antypaństwowym i antypolskim — przez pomoc okazywaną związkom zawodowym, przez ułatwienie budowania domów ludowych, przez szereg innych środków mających na celu rozlanie kultury polskiej na najszersze masy.
Musi się u nas wytworzyć państwowe stronnictwo robotnicze, które, broniąc gorliwie interesów klasy robotniczej, — zarazem rozumiałoby doniosłość dla niej państwa narodowego i dlatego popierałoby je. Na takim naogół stanowisku stoi nap. Narodowy Związek Robotniczy. P. P. S. stronnictwem takim nie jest w swej całości i nie będzie nim, chyba, że nastąpi w niej rozłam. Nie chcę bynajmniej poddawać w wątpliwość szczerego partjotyzmu pewnej części jej członków, ale stwierdzić muszę, że albo nie mają oni dostatecznego wpływu, albo też nie są konsekwentni. Czują się oni np. w obowiązku bronić naszych bolszewików, ludzi którzy, nie oglądając się na nic, chcą gwałtem, w sposób brutalny narzucić większości społeczeństwa swoje uproszczone ideały pseudo-komunistyczne; którzy, w formie połączenia się z „Republiką sowietów“, chcą nas oddać Rosji. Naród nasz, w tej chwili przełomowej zwłaszcza, musi się bronić i nie może dopuścić, aby garstka awanturników, kierowanych przez ludzi z poza naszego społeczeństwa, narażała nas na utratę niepodległości, na panowanie barbarzyństwa bolszewickiego.
Zarówno społeczeństwo nasze, jak i państwo musi energicznie zwalczać bolszewizm, widząc w nim chorobę społeczną zaraźliwą.
Na dalszym zachodzie bolszewizm nie ma gruntu. Nawet w Bawarji glosowanie do konstytuanty ujawniło przewagę żywiołów
Strona:Lenin-Państwo i rewolucja.djvu/149
Ta strona została przepisana.