październikowo-grudniową[1], nie można już było walczyć tylko z pomocą starego bata. Trzeba wkroczyć na drogę samodzielnych organizacji politycznych; trzeba, ażeby rada zjednoczonej szlachty obszarniczej organizowała czarne seciny[2] i rozwijała najbardziej wyuzdaną demagogję; trzeba, ażeby „książęta kościoła — biskupi” organizowali duchowieństwo reakcyjne, jako samodzielną siłę.
Obecnie, po rewolucji Październikowej 1917 roku, kościół prawosławny chce się odnowić. Zjawił się „kościół odnowiony” (po rosyjsku — „obnowlonnaja cerkow”), czyli tak zwana „żywa cerkiew”[3]. I przedtym też znajdowali się ludzie i partje, którzy odnawiali kościół, gdy tylko spostrzegli, że lud zaczyna rozumieć, iż kościół stoi po stronie bogaczy. Lenin już wówczas zdemaskował<ref>Objaśnienie tego słowa, zobacz w końcu książki (demaskować — na literę „D”). (Uwagi tłum.).<ref> te próby i wykazał,
- ↑ Mowa tu o wypadkach rewolucyjnych 1905 roku.
- ↑ Patrz objaśnienia tego słowa (jak i wszystkich niezrozumiałych słów) w końcu książeczki.
- ↑ Tak zwany „kościół narodowy“’ (sekta bardzo rozgałęziona wśród polaków w Ameryce i szerząca się w Polsce) jest niczym innym, jak tylko próbą „odnowienia” kościoła katolickiego w związku z nowemi warunkami życia (przyp. tłum.).