Strona:Lenin Postscriptum.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

powiedź czekisty Łacisa, wyjętą z „Tygodnika Czeki“ w listopadzie 1918, a służącą jako odpowiedź na protesty świata cywilizowanego w sprawie mordu i wyroków śmierci bez sądu. Nawet czekistka Marja Aleksandrówna jest osobą „z prawdziwego zdarzenia“, również jak Federenko, były podpułkownik żandarmów, którego w Polsce ten i ów pamięta jeszcze.
Czy mógł Lenin skazać na śmierć swoją dawną narzeczoną — Helenę Remizową? Pytanie teoretyczne i takaż na nie odpowiedź.
Czegóż nie mógł uczynić „opętaniec“, ślepy i głuchy asceta, człowiek, zapatrzony w jedną ideę?
Przecież szef protokółu sowieckiego Florinskij skazał na śmierć własnego ojca?... Są to ludzie „irracjonalni“... Zresztą Lenin podpisał wyrok na Remizową przez pomyłkę, zapomniawszy nowego nazwiska ukochanej niegdyś Heleny Ostapowej.
Wielu krytyków wspomina o ustalanym przeze mnie „wallenrodyzmie“ Dzierżyńskiego, dla którego, według nich niema żadnych dowodów.
Nie nadawałem bynajmniej „czerwonemu katowi Rosji“ cech wallenrodyzmu.
Podaję tylko to, co znalazłem u G. Popowa w jego „Tscheka“, Frankfurt a./M. 1925, A. Gana l. c. 233—238; u prof. M. Zdziechowskiego „Europa, Rosja, Azja“, Wilno, 206 do 208; u S. Melgunowa, u Sarolea w cytowanem wyżej dziele „Impressions of Soviet Russia“, oraz w książce L. Trockij „Prawda o Rosji Sowieckiej“, str. 206, a przedewszystkiem a) w artykule Biesiedowskiego o roli Apanasewicza w zamordowaniu Dzierżyńskiego i b) w anonimowej broszurze rosyjskiej „Przyczyna zamordowania Malinowskiego przez Dzierżyńskiego“, przypisywanej Danowi.
Zresztą istnieją poszlaki, że jakieś mgliste idee świtały w obłąkanej, zdegenerowanej głowie „czerwonego kata“. Zawierają je dwa listy Dzierżyńskiego do rodaków, mieszkających w Polsce. Listy te, znane, oprócz mnie, jeszcze jednej osobie, dowodzą, że Dzierżyński z wielką radością tępił Moskali, uważając ich za wrogów, o czem wspomina czekista fiński, wachmistrz Robawa w książce, wydanej w Helsingforsie kilka lat temu. Książki tej nie czytałem, lecz