Strona:Leo Belmont - Czego nie wiecie o waszych mężach.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

telefonować... ponieważ Opatrzność pomaga temu, kto sam sobie pomaga!... i kto ma telefon!


∗             ∗

Dreszcz was przejmuje w tej chwili, szlachetne Marynie Połanieckie, których twarze oświecają się złotym blaskiem — posiadają wielki spokój i skupienie — czynią wrażenie „służby bożej“, jak mówi Sienkiewicz.
Oto przyszłyście na mój odczyt, żeby się czegoś dowiedzieć o swoim panu Połanieckim — a pan Połaniecki wymówił się od towarzyszenia wam pod pozorem ważnej sprawy — (o obecnych... na odczycie nigdy źle się nie mówi) — i konsultuje teraz z panią adwokatową Maszko.
I wy poczciwi panowie Osnowscy, kochający żony, jak dzieci — poczynacie niepokoić się, że może wasza pani Osnowska, nudząca się przy waszym boku na moim odczycie, rezerwuje uśmiech fijołkowych oczu i wiśniowych ust dla... osoby trzeciej.
Uspokójcie się!...
Zwiodłem was...


∗             ∗

My wszyscy wcale nie jesteśmy tak niemoralni, jak opowiada się w romansach, komedjach, farsach... Niema wcale na świecie tylu ponętnych panów Alfredów... I bynajmniej tylu mężów nie nosi rogów, iluby... na to zasługiwało!