Strona:Leo Belmont - Królewska miłośnica.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.

w ruch arsenał dyplomatycznych wybiegów. Król zawiadamia posła, że zmuszony jest przyjąć go w apartamentach pani Dubarry, gdyż w wersalskiej sali audjencjonalnej robi się remont. Poseł zniewolony jest poddać się tej wskazówce. Król spóźnia się niby przypadkiem. Gospodyni wyręcza go chwilowo w przyjęciu gościa. Korzysta ze sposobności, aby oczarować posła, wyłuszczyć mu, że nigdy nie żywiła w sercu swojem niechęci do „przemiłej następczyni tronu“, i ubolewa nad brakiem oceny jej życzliwych uczuć ze strony młodej królewny.
Przychodzi król. Dobrze nastrojonego rozmową z Dubarry posła Marji Teresy uprasza, aby teraz ów został jego posłem do Delfiny; jako że częściej ją widuje i łatwiej zdoła przemódz upór młodości.
Zręczny poseł w istocie przełamuje lody. Dubarry, olśniona, dowiaduje się, że Marja Antonina przystała na projekt przemówienia do niej po spektaklu, który nazajutrz ma się odbyć w teatrze królewskim.
Niestety! szyki miesza cnotliwa i nabożna siostra królewska, Adelajda. Żyje ona marzeniem o zerwaniu niegodnego związku brata z ex-ulicznicą. W chwili gdy Dubarry zbliża się, aby usłyszeć przyrzeczone grzeczne słówko z ust Marji Antoniny, Adelajda wkracza między obie panie, woła; „Widowisko skończone, chodźmy!“ — i uprowadza następczynię tronu. Siostra królewska jest tedy nową tamą, trudnym do zgryzienia orzechem, częstym powodem żalów Du-