Wówczas Kurjer Warszawski napisał artykuł:
„W imię prawdy. Po Warszawie biega pies zielono-żółtego koloru w czarne paski z głową wielkości Filharmonji (pana Rajchmana) i z zadem rozmiarów trociczki. Pierwsi przelękliśmy się my!!.. Obywatele! nie zapominajcie, że wybory za pasem!
I czytelnicy Kurjera Warszawskiego chodzili wszędzie, literalnie wszędzie, z artykułem „W imię prawdy!“
Dniewnik Warszawski napisał krótko.
„W Warszawie biega pies barwy amarantowej. Baczność! Intryga polska“.
Rola napisała
„Żydzi puścili się na nowy geszeft. Po Warszawie biega pies koloru żydowskiego. Ma tabliczkę żydowską z napisem żargonowym. Mówi tylko żargonem. Bracia! kupujcie tylko u chrześcian“!
Przełom — w owoj epoce był jeszcze Przełom — napisał:
„Radykalizm, proszę Sanownych panów... itd.
A dziesięciu stałych abonentów Przełomu, którzy spotykali psa rano, w południe i wieczorem — i nie czytali żadnej innej gazety, prócz Przełomu — nie mogli zrozumieć, o jakiego psa kłóci się cała Warszawa i przysięgali się na wszystkich świętych skoncentrowanych, że żaden pies po Warszawie nie biega.
I dodawali: „Gdyby biegał, słychać byłoby jego szczekanie. Radykalizm, proszę panów“ i t. d.
Wówczas „Gazeta Polska“ ogłosiła wielki wiec w Filharmonji i zapowiedziała mowę pana Dmowskiego na temat o „fenomenalnym psie Warszawskim“.
I wyszedł pan Dmowski na estradę i wobecności 10,000 wyborców, których wybrał sobie, wygłosił: — Polityka wymaga ostrożnego sądzenia o kolorze. Przedewszystkiem, panowie, jeżeli cały naród jest zdania, że pies jest zielony — to zgodność nasza z uczuciami narodowemi wymaga, abyś-
Strona:Leo Belmont - List do uroczej wdówki.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.
— 31 —