Strona:Leo Belmont - Pani Dubarry.djvu/196

Ta strona została uwierzytelniona.

ników o zabarwieniu politycznem. Oto ambitny hrabia Jan Dubarry, ongi zepchnięty z drogi dyplomatycznej przez Choiseula, pałający doń nienawiścią, marzący o powrocie do karjery politycznej, popycha Richelieu na tor myśli o „nowej faworycie“, która oplącze leniwą wolę Ludwika XV, i wskazuje ją w osobie Joanny. Choiseul w karjerze pani Dubarry łacno odgaduje rękę nienawistnego Richelieu i to jeszcze bardziej nastraja jego dumną wolę przeciw grożącemu skandalowi. Choiseul i Richelieu są kontrastowemi biegunami myśli owego czasu — jeden, jako zwolennik angielskiego konstytucjonalizmu, drugi, jako dziedzic idei przodka, kardynała.
Richelieu‘mu poda rękę niebawem książę d‘Aiguillon, przyjaciel zmarłych delfina i delfiny, o których otrucie pomawiał złośliwie Choiseula. Odsunięty niegdyś nadługo od dworu przez zazdrość króla o panią de Châteauroux, obecnie powracający do wpływów, jako minister marynarki — na złość Choiseul‘owi poprze wybór królewski. Po stronie Choiseula stanie, jak rzeczono wyżej, herod baba, pani de Grammont, która uruchomi sztab anonymowych paszkwilistów, aby leli w rymach całe wiadra błota na awanturnicę „Burbonkę“. Król będzie dotknięty wprost i ubocznie przez te piosenki, śpiewane na rogach ulic paryskich, wytykające niesławę jego kochance i sromiące jego monarszy wybór. Złośliwość siostry skompromituje brata, który już nie będzie mógł zawrócić z drogi oporu przeciw obiorowi na faworytę pani Dubarry, protegowanej chciwe-