Strona:Leo Belmont - Złotowłosa czarownica z Glarus.djvu/185

Ta strona została przepisana.

nemu księdzu Angelo Secchiemu[1], — mogiłę zdobyć w liście do zaścianka Glaruskiego na talu końcowy ustęp: „Raczcie zapamiętać sobie jeszcze, że z czarami zachodzą rzeczy dziwne: im więcej się je prześladuje, tem częstsze są te przestępstwa — giną, gdy o nich się nie mówi.“
Księża Glaruscy podejrzewali, że szanowny biskup uległ modnemu duchowi niedowiarstwa — takie rzeczy zdarzały się zdawna, i to nawet papieżom (np. Bonifacy VIII, posuwający się aż do drwin z rzeczy świętych)[2] — ale nie śmieli przeczyć powadze biskupa. Nadmieńmy jeszcze, że ten światowy i wesoły utrzymujący tolerancyjnie stosunki z reprezentantem wszystkich wyznań, zasłyszawszy, iż rzekoma czarownica była służącą pastora w Ferney, napisał do tego ostatniego list sekretny, aby udzielił ze swojej strony monitu współwyznawcom, gotowym popełnić „głupie okrucieństwo“. Wiedział bowiem, że Tillier, podobnie ja on sam, nie podzielał zabobonów epoki.

Zauważmy, że Dulau z przydomkiem „starszy“ — udyż inny Dulau (młodszy) był biskupem Arelateńskim we Francji — rozczytywał się pocichu z zamiłowaniem

  1. Angelo Secchi ur. 1818 r. zm. 1878 r. teolog, astronom, matematyk, fizyk. Zakonnik-Jezuita, profesor fizyki w rzymskim. Wygnany z Rzymu objął katedrę matematyki w Waszyngonie. Powróciwszy do Rzymu, został dyrektorem obserwatorjum astronomicznego. Napisał mnóstwo dziel naukowych. Praca p.t. „O jedności sił fizycznych“ zyskała mu światowy rozgłos.
  2. Pobożny Dante umieścił go w piekle, jako symonistę (świętokupce). O bluźnierstwach Bonifacego VIII patrz „Dzieje umysłowego rozwoju Europy“. Są tak jaskrawe, że niepodobna ich przytoczyć, aby nie uchybić powadze nieomylności papieskiej.