Strona:Leo Belmont - Złotowłosa czarownica z Glarus.djvu/281

Ta strona została przepisana.

Lecz znijdź także ty, Prometeju,
Coś ziemską niedolę czuł.
A za to, żeś iskrę zniósł Grekom,
Zeus kajdanami Cię skuł!...

∗             ∗

I ty, protoplasto szatanów,
Narzędzie piekielnych mąk,
Wężu, coś skusił niewiastę,
Przyjdź z Biblji hebrajskiej ksiąg...

Pójdź, Belzebubie, którego
W. proch starł Izajaszów szał —
Pójdź, djable, coś skusić Jezusa
Darami napróżno chciał!

Przyjdź Ty, coś się z Bogiem założył,
(Złośliwą uciechą gnam)
O duszę pobożną Hijoba —
I w niebie zawstydził Cię Pan!

Niech powie nam Księga Henocha,
Jak Boga urodził się wróg: —
Niech niebo rozewrze się w błyskach,
Niech gniewny pojawi się Bóg...

Za pychę, za bunt przeciw Bogu,
Niech piekieł otwiera się próg...
Aniołem upadłym jest szatan,
Strąconym z gwiaździstych dróg!