Strona:Leo Lipski - Niespokojni.djvu/149

Ta strona została uwierzytelniona.

Ja, ostatecznie, znam dużo ordynarnych wyrażeń, ale było dużo takich, których nie znałam wcale, albo w okropnie długich i skomplikowanych kombinacjach. «Nieoczekiwane zestawienia» i «potworna wyobraźnia», tak mówił Emil. Notował sobie niektóre. To była jedyna rzecz, oprócz Ewy, na którą zwrócił uwagę.
Pozbędę się tego darmowego Janka, nie mówiąc już o tym, że on mnie chce się pozbyć. Jeszcze o cioci Feli: muszę ją krępować, bo cały dzień chce gonić, mówić, jest b. seksualnie podniecona itd. Jedno mnie intryguje, skąd ciocia F. zna takie wyrażenia?
Poza tym oburza mnie postępowanie Janka. Poniżył moją godność zawodową przez to, że sobie znalazł, jak myślę, taką, która mu będzie wyczyniać te wszystkie rzeczy lepiej ode mnie. Przypomniałam sobie: ciocia F. była w młodości jeszcze lepszym numerem ode mnie, nie, nie ode mnie, od wszystkich numerów, jakie znam.
.................................. ”
Komentarz: To, że monologi cioci Feli nie zostały tu powtórzone zawdzięczać należy jedynie skromności Joanny.