Strona:Leo Lipski - Piotruś.djvu/72

Ta strona została uwierzytelniona.

stwo, rozkład psychiczny, gdy pan będzie u takiej na górze lub na dole, to może, może.
Milczenie. Doktor mówił dalej:
— A więc, jest pan wieloznaczną diagnozą. I podgląda pan pewno też. I jeździ autobusami. To znaczy, że się pan zbliża. Infantylizm. Ekshibicjonizm. Masochizm. Tajemnica życia i śmierci. Ta pani, o której mówiłem na początku naszej rozmowy. Czy pan mógłby tak istnieć? Rozerwałoby pana ciśnienie, tak jak rozrywa ryby głębinowe. To śmieszne, jak ogół ludzi przyjmuje świat. Nawet nie wiedzą, że są w gruncie rzeczy całkowicie izolowani.
Lecz ponieważ pan jest przypadkiem wieloznacznym — Batia. Ona ma rozpęd młodości i może pana wydobyć z matni, pociągnąć za sobą.
— Batia wyjeżdża... Ona myśli, że jeszcze coś zwojuje na tym świecie. Ja czasem też myślę.
— To bardzo ważne, czy pan tak myśli.
— Myśli, nie myśli. Trudno jest na to odpowiedzieć. Czasem chciałbym.
— Uczep się pan jej, dopóki nie wyjeżdża.
Lecz abstrahując od wypadku pana, niepokojący jest wzrost schizotymii, schizofrenii w ciągu ostatnich lat czterdziestu. Niepokojące są zmiany antropologiczne. Dawniej to tylko zespół cyklotymiczny, tak w klinice jak i w życiu. Teraz, moda tak u kobiet jak u mężczyzn: musisz być zgrabny, leptosomiczny. I straszliwa liczba schizofreników. To wszystko moda. Czy moda działa na budowę ciała? Każda smarkula jest wyższa i inna niż matka. Gdzie podziały się rubensowskie kształty? W literaturze, w malarstwie, w stylu życia? Gdzie to nas zaprowadzi?
To pytanie było skierowane do mnie. Jakby mnie oskarżał.
— A histeria? Po prostu wyszła z mody. Zostaje Todestrieb, śmierć. Śmierć nie wyszła z mody. Jeszcze się ją upiększa. I gdy pan pójdzie do jakiejś prostytutki, zobaczy pan, jak się to szybko załatwia. Człowiek, czterdzieści lat temu, mógł przyjść do burdelu, i pomaleńku. Szybkość jest w ogóle straszną rzeczą. Nie tylko w sexie. Tylko cyklo-