Strona:Leo Lipski - Powrót.djvu/118

Ta strona została uwierzytelniona.

ne zachowanie się Emila przy niej. «Nikogo nie widzi poza nią» — to nie jest tylko powiedzenie.
On naprawdę nie widział mnie, jak myśmy we trójkę szli odwiedzić ciocię Felę, która ma znów okres wariactwa. Ona ma to okresowo. Nim ją zabiorą, to Ewa ma za swoje jaki miesiąc. Piekło w domu.
Najpierw przechodziliśmy koło pawilonów, w których były okna otwarte. Zapamiętałam jakąś chorą, która wołała omdlewającym głosem: «Oficerze, oficerze mój», i tak w kółko. A potem, gdy widziała, że my już ją mijamy, zaczęła dużo ordynarniej na ch. i k. Ale to jest szczeniak wobec cioci Feli.
Ja, ostatecznie, znam dużo ordynarnych wyrażeń, ale było dużo takich, których nie znałam wcale, albo w okropnie długich i skomplikowanych kombinacjach. «Nieoczekiwane zestawienia» i «potworna wyobraźnia», tak mówił Emil. Notował sobie niektóre. To była jedyna rzecz, oprócz Ewy, na którą zwrócił uwagę.
Pozbędę się tego darmowego Janka, nie mówiąc już o tym, że on mnie chce się pozbyć. Jeszcze o cioci Feli: muszę ją krępować, bo cały dzień chce gonić, mówić, jest b. seksualnie podniecona itd. Jedno mnie intryguje, skąd ciocia F. zna takie wyrażenia?
Poza tym oburza mnie postępowanie Janka. Poniżył moją godność zawodową przez to, że sobie znalazł, jak myślę, taką, która mu będzie wyczyniać te wszystkie rzeczy lepiej ode mnie. Przypomniałam sobie: ciocia F. była w młodości jeszcze lepszym numerem ode mnie, nie, nie ode mnie, od wszystkich numerów, jakie znam.
.................................. ”
Komentarz: To, że monologi cioci Feli nie zostały tu powtórzone, zawdzięczać należy jedynie skromności Joanny.


Na dnie

Gwiazdy pływały jak lilie na wodzie i drgały lekko; niebo było jak jezioro. Księżyc wchodził pomału, jak aktor na scenę.
Wiedział, że przyjdzie za pół godziny.
Chodził wolno wzdłuż ścian pięciu pokoi, jak kot ocierał się ramieniem i ustami o szafy i półki. I nie sprawiało mu to przyjemności.