Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom I.djvu/33

Ta strona została skorygowana.

i przyjacielem jeszcze z lat dziecinnych. Lubili się nawzajem, pomimo różnicy charakterów i upodobań, jak lubią się przyjaciele, którzy spędzili razem młode lata. Lecz pomimo to, jak często się zdarza między ludźmi, którzy obrali różne pola działalności, każdy z nich, chociaż uznawał działalność drugiego, lecz w głębi duszy pogardzał nią. Każdemu z nich zdawało się, że ten tryb życia, który on sam pędzi, jest jedynie właściwym, a życie jego przyjaciela tylko widmem życia. Obłoński, patrząc się na Lewina, nie mógł utaić lekkiego uśmiechu. Tyle razy widział go już przyjeżdżającego do Moskwy ze wsi, gdzie Lewin pracował nad czemś, lecz nad czem, tego Stepan Arkadjewicz nie mógł nigdy dobrze zrozumieć, a zresztą i niewiele go to obchodziło. Lewin, przyjeżdżając do Moskwy, bywał zawsze bardzo roztargnionym, zawsze spieszył się bardzo, był nieśmiałym i nieśmiałość ta rozdrażniała go, wskutek czego wyjawiał zwykle najzupełniej nowe poglądy na wszystko, przeważnie takie, których najmniej można się było spodziewać po nim. Z poglądów tych Stepan Arkadjewicz śmiał się zawsze i lubiał je bardzo. Również i Lewin w głębi duszy pogardzał miejskim trybem życia swego przyjaciela i jego pracą biurową, gdyż uważał ją za najzupełniej zbyteczną na świecie i śmiał się z niej. Lecz cała różnica polegała na tem, że Obłoński, postępując tak, jak wszyscy postępowali, śmiał się z przekonania i był pewnym siebie, Lewin zaś nie był pewnym siebie i dlatego śmiał się czasami z gniewem.
— Oddawna już czekamy na ciebie — odezwał się Stepan Arkadjewicz, wchodząc do gabinetu i puszczając rękę Lewina, jakby dając mu tem do zrozumienia, że wszelkie niebezpieczeństwo już minęło. — Cieszę się bardzo, że widzę się z tobą! Cóż tam u ciebie słychać? Kiedy przyjechałeś?
Lewin nic nie odpowiedział, tylko od czasu do czasu spoglądał na nieznajome sobie twarze kolegów Obłońskiego, a szczególniej na ręce eleganckiego Hryniewicza; widać było, że te ręce z długimi białymi palcami, żółtymi, zagiętymi na