Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom I.djvu/67

Ta strona została skorygowana.

— Rachunek! — zawołał na służbę i wyszedł do sąsiedniego pokoju, gdzie spotkał zaraz znajomego adiutanta, z którym zaczął rozmawiać o jednej z aktorek i o jej opiekunie.
Podczas rozmowy z adjutantem Stepan Arkadjewicz odetchnął po rozmowie z Lewinem, który zawsze zmuszał go do zbyt wielkiego umysłowego wysiłku.
Gdy nadszedł tatar z rachunkiem na 26 rubli z kopiejkami i dodatkiem na napiwek, Lewin, którego kiedyindziej oburzyłaby, jako mieszkańca wsi, przypadająca na niego suma czternastu rubli; obecnie nie zwrócił uwagi na to, zapłacił i pojechał do domu przebrać się na wieczór do Szczerbackich, na którym miały się rozstrzygnąć jego losy.

XII.

Księżniczka Kiti Szczerbacka miała ośmnaście lat, matka wywoziła ją dopiero od roku; powodzenia w świecie miała więcej, niż jej obydwie siostry, więcej nawet, niż sama księżna spodziewała się, gdyż nietylko cała młodzież, bywająca w Moskwie na balach, była zakochaną w Kiti, lecz zaraz w ciągu pierwszego karnawału trafiły się jej dwie bardzo poważne partye: Lewin i zaraz po jego odjeździe, hrabia Wroński. Przyjazd Lewina w pierwszych dniach zimy, częste jego bywanie, oraz widoczne zakochanie się w Kiti, dały powód do pierwszej poważniejszej rozmowy pomiędzy rodzicami Kiti, co do jej przyszłości i do sprzeczek między księciem a księżną. Książę był za Lewinem i dowodził, że niczego lepszego nie można sobie życzyć dla Kiti; księżna zaś ze zwykłym kobietom zwyczajem niestawiania jasno kwestyi, twierdziła, że Kiti jest jeszcze za młoda, że Lewin nie odezwał się nigdy poważniej o swych zamiarach, że Kiti nie jest do niego przywiązaną i wymieniła dużo najrozmaitszych powodów; lecz nigdy nie wspomniała o najgłówniejszym, a mianowicie, że liczy na stosowniejszą partyę dla