kochanym w Kiti Szczerbackiej, jak i wzlecieć do nieba, chociaż pragnął w ogóle ożenić się i chociaż ta, pod każdym względem bardzo przyjemna panna, powinna była być jaknajlepszą żoną. To przeświadczenie zatruwało mu całą przyjemność wycieczki do Swiażskiego.
Otrzymawszy list Swiażskiego z zaproszeniem na polowanie, Lewin natychmiast pomyślał o tem, pomimo to odrazu powiedział sobie, że te widoki Swiażskiego na niego są tylko jego, Lewina, osbistym domysłem, nie mającym żadnej realnej podstawy, i że bezwarunkowo, nie zwracając na to uwagi, pojedzie do Świażkowa; prócz tego w głębi duszy chciał wybadać siebie samego i poznać bliżej tę pannę. Dom Swiażskich był nadzwyczaj przyjemnym i sam Swiażski, najlepszy, ze znanych Lewinowi, typ ziemskiego działacza, interesował nadzwyczaj Lewina.
Swiażski był jednym z tych ludzi, wzbudzających zawsze podziw w Lewinie, których zasady, nadzwyczaj konsekwentne, chociaż nigdy nie będące ich osobistym wytworem, idą w jednym, a życie w drugim, wręcz przeciwnym, ściśle określonym kierunku, zupełnie niezależnie i prawie zawsze na przekór zasadom. Swiażski był człowiekiem nadzwyczaj liberalnym, pogardzał szlachtą i na znaczną jej część patrzał jako na zwolenników pańszczyzny, którzy tylko bali się wypowiadać głośno swe poglądy. Rosyę uważał za kraj zupełnie upadły, coś w rodzaju Turcyi, a rząd rosyjski za lichy do tego stopnia, że nawet nie pozwalał sobie nigdy krytykować na seryo jego postępków. Jednocześnie zaś był urzędnikiem i wzorowym marszałkiem, a gdy jechał w drogę, brał zawsze czapkę z czerwonym lampasem i z państwowym znakiem. Swiażski był zdania, że żyć można tylko za granicą, dokąd jeździł za każdym razem, gdy tylko nastręczała mu się sposobność, prowadził jednak w Rosyi ogromne gospodarstwo rolne i interesował się nadzwyczaj jej wewnętrznemi sprawami i znał doskonale ich stan. Według jego poglądów chłop rosyjski swym rozwojem umysłowym stał
Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom II.djvu/133
Ta strona została skorygowana.