sumienia, że pragnął jej śmierci, a co najważniejsze, radość, będąca wynikiem przebaczenia, sprawiły, że poczuł nagle nietylko uśmierzanie się swych cierpień, lecz i ten spokój wewnętrzny, którego pierwej nigdy nie doświadczał. Nagle poczuł, że to samo, co było ongi źródłem jego cierpień, stało się dlań obecnie źródłem radości; to, co wtedy, gdy potępiał, nienawidził i czemu złorzeczył, zdawało mu się być nie do rozstrzygnięcia, teraz, gdy przebaczał i kochał, stało się jasnem i zrozumiałem.
Przebaczył żonie, a jej cierpienia i skrucha budziły w nim litość. Przebaczył Wrońskiemu i litował się nad nim, szczególnie, gdy doszły go pogłoski o jego samobójczym zamachu. Litował się i nad synem więcej niż przedtem i wyrzucał sam sobie, że zbyt mało troszczył się o niego. Lecz dla nowonarodzonej małej dziewczynki miał jakieś szczególne uczucie, nietylko litości, lecz i tkliwości. Z początku, powodowany li tylko miłosierdziem, zajął się tem maleństwem, które nie było jego córką, o którem zapomniano podczas choroby matki i które byłoby umarło zapewne, gdyby on nie zaopiekował się niem, i Aleksiej Aleksandrowicz sam nie spostrzegł się, jak już pokochał dziewczynkę. Parę razy dziennie chodził do dziecinnego pokoju i siadywał tam długo, tak, że mamka i niańka, które z początku bały się go, przyzwyczaiły się doń najzupełniej. Czasami po pół godziny stał nad kołyską, wpatrywał się w śpiącą szafranowo-czerwoną twarzyczkę dziecka i śledził, jak czoło małej marszczyło się, a pulchne rączki ze zgiętymi palcami tarły oczęta odwrotną stroną dłoni. Aleksiej Aleksandrowicz szczególnie w takich chwilach czuł się zupełnie spokojnym i był w zgodzie z samym sobą, a w położeniu swojem nie widział nic niezwykłego, nic takiego, co wymagałoby zmiany.
Lecz im więcej upływało czasu, tem bardziej widział, że chociaż obecnemu stanowi rzeczy on osobiście niema nic do zarzucenia, stan ten jednak nie może trwać dłużej, gdyż całe otoczenie nie pozwoli na to. Aleksiej Aleksandrowicz
Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom II.djvu/262
Ta strona została skorygowana.