gdy w salonie domu rodziców, w swej bronzowej sukni podeszła w skupieniu do niego i oddała mu się, w duszy jej tego dnia i godziny nastąpiło zupełne zerwanie z całą przeszłością i rozpoczęło się życie zupełnie inne, nowe, zupełnie nieznane jej dotąd, w rzeczy zaś samej ciągnęło się dawne. Te sześć tygodni były dla niej najbardziej błogą i zarazem najprzykrzejszą epoką. Całe jej życie, wszystkie pragnienia, nadzieje, ześrodkowały się dla niej w tym jednym człowieku, chwilami jeszcze zagadkowym dla niej, z którym łączyło ją jeszcze bardziej niezrozumiałe, niż on sam uczucie, to zbliżające, to odpychające, a jednocześnie warunki poprzedniego życia trwały w dalszym ciągu. Żyjąc dawnem swem życiem oburzała się na siebie, na swą zupełną, nieprzezwyciężoną obojętność, ku całej swej przeszłości, ku rzeczom, przyzwyczajeniom, ludziom, którzy ją kochali i których ona kochała; ku matce, którą martwiła jej obojętność, ku poczciwemu, dawniej najbardziej na świecie ukochanemu, szlachetnemu ojcu. Chwilami lękała się tego uczucia obojętności, chwilami zaś napawało ją radością to, co doprowadzało do tej obojętności. Po za życiem z tym człowiekiem nie mogła o niczem myśleć ani niczego pragnąć, lecz tego nowego życia jeszcze nie było, i Kiti nie mogła nawet wyobrazić je sobie wyraźnie. Było tylko oczekiwanie, radość i bojaźń przed czemś nowem i nieznanem. I teraz, już za chwilę, oczekiwanie, niepewność i żal za poprzedniem życiem, którego wyrzekła się, wszystko to skończy się i rozpocznie nowe życie. To nowe życie nie mogło nie być strasznem, gdyż było zupełnie nieznanem, ale w każdym razie w jej duszy spełniło się już sześć tygodni temu, teraz zaś otrzymywało tylko sankcyę to, co dawno już dokonanem było w jej duszy.
Powróciwszy znowu do anałoju, ksiądz ujął maleńką obrączkę Kiti i wziąwszy rękę Lewina, włożył mu ją na pierwszy staw serdecznego palca. „Sługa Boży Konstanty zaślubia sługę Bożą Katarzynę.“ — I włożywszy dużą obrą-
Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom II.djvu/311
Ta strona została skorygowana.