Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom II.djvu/331

Ta strona została skorygowana.

wani w zasadach niewiary, przeczenia i materyalizmu. Dawniej — mówił Goleniszczew, nie zauważając lub też nie chcąc zauważyć, że i Anna i Wroński chcą mówić — dawniej wolnomyślny bywał człowiekiem, którego wychowywano w zasadach religii, praw, moralności, a który osobistą walką i pracą umysłową doszedł do wolnomyślności; lecz teraz zjawia się nowy typ samorodnych postępowców, którzy doszli do lat, nie słysząc nawet nigdy, że istnieją jakiekolwiek zasady moralności lub religii, że istniały autorytety, i którzy wyrastają poprostu w zasadach przeczenia wszystkiemu, to jest są dzikimi. Otóż i on należy do ich liczby; jest to, zdaje mi się, syn jakiegoś lokaja z Moskwy, który nie otrzymał żadnego wykształcenia; gdy wstąpił do akademii i gdy wyrobił sobie opinię, to jako człowiek nie głupi chciał się trochę wykształcić; zwrócił się więc ku temu, co zdawało mu się być źródłem wszelkiej wiedzy — do dzienników. Dawniej człowiek chcący się wykształcić, przypuśćmy Francuz, zacząłby czytać wszystkich klasyków, więc teologów i tragików, historyków i filozofów; wyobrażacie sobie państwo ten ogrom pracy, jaki go czekał. Lecz u nas, obecnie taki Iwanow odrazu wziął się do literatury, przeczącej wszystkiemu, posiadł bardzo prędko cały ekstrakt tej wiedzy i począł się uważać za skończonego człowieka. Ale to jeszcze nie wszystko: lat temu dwadzieścia byłby znalazł w tej literaturze ślady pewnej walki z powagami, z poglądami utrwalonymi przez wieki, a z tej walki byłby się dowiedział, że przedtem istniało coś innego; lecz obecnie odrazu natrafił na taką literaturę, która nie zaszczyca nawet walką dawnych poglądów, a powiada wprost: nic niema, évolution, dobór, walka o byt... i na tem koniec. Ja w mym atykule...
— A wiecie panowie — rzekła Anna, która już od dość dawna porozumiewała się ostrożnie wzrokiem z Wrońskim i która wiedziała, że Wrońskiego nic nie obchodzi wykształcenie tego malarza, lecz że chce tylko dopomódz mu i zamówić u niego portret; wiecie panowie co? — prze-