społeczni. Aleksiej bawi tu dopiero od sześciu miesięcy, a zdaje się, jest już członkiem pięciu czy sześciu najrozmaitszych instytucyj społecznych, kurator, sędzia, przysięgły, coś tam z końmi ma do czynienia... Du train que cela va, będzie miał zajęty cały czas, ja zaś lękam się, że wobec takiego nawału pracy, będą to tylko czcze tytuły. A pan w ilu miejscach jest członkiem, Mikołaju Iwanowiczu? — zwróciła się do Świażskiego — chyba więcej niż w dwudziestu.
Anna mówiła żartobliwie, lecz w głosie jej dawało się słyszeć rozdrażnienie, i Darja Aleksandrowna, przypatrująca się z uwagą bratowej i Wrońskiemu, natychmiast zauważyła to, jak również, że oblicze Wrońskiego podczas tej rozmowy przyjęło wyraz skupienia i uporu; a księżniczka Barbara, aby zmienić temat, wszczęła natychmiast rozmowę o petersburskich znajomych. Dolly, biorąc to wszystko pod uwagę, i przypomniawszy sobie, co Wroński mówił w ogrodzie o swej działalności, a co wtedy zdawało się być powiedzianem bez żadnej racyi, domyśliła się, iż z tą kwestyą działalności społecznej wiąże się jakieś nieporozumienie pomiędzy Anną a Wrońskim. Obiad, wina, nakrycie, wszystko to było bardzo wykwintne, ale nie różniło się niczem od tego, co Darja Aleksandrowna widywała na proszonych obiadach i balach, od których już odwykła; wszystko to miało charakter bezbarwności i przymusu, i dlatego, przy zwykłym trybie życia i w małem kółku, wywierało to na niej nieprzyjemne wrażenie.
Po obiedzie całe towarzystwo udało się na werandę, a potem na lawn-tennis. Goście, rozdzieleni na dwa obozy, rozstawili się na starannie wyrównanym i ubitym placyku, przedzielonym siatką, rozciągniętą między złoconymi słupkami. Darja Aleksandrowna spróbowała grać, ale dość długo nie mogła nauczyć się, a gdy nareszcie wprawiła się trochę, uczuła się do tego stopnia zmęczoną, że usiadła koło księżniczki Barbary i tylko przypatrywała się grającym; partner jej, Tuszkiewicz, również porzucił grę, lecz reszta towarzy-
Strona:Leon Tołstoj - Anna Karenina Tom III.djvu/120
Ta strona została skorygowana.