Strona:Leon Wachholz - Przypadek zbrodniczego rozkawałkowania zwłok.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.

własnego podania Pauliny S. poród tego dziecka odbywał się szybko i skoro stosunek wymiarów główki dziecka do wymiarów miednicy matki był bardzo korzystny, to niepodobna przypuścić, by ucisk na główkę dziecka w tych warunkach przy porodzie mógł był być tak silnym, iżby wywołał tak rozległe podbiegnięcia krwawe powłok czaszki, oraz tak rozległe złamania sklepienia, a zwłaszcza podstawy czaszki. Te złamania, a zwłaszcza złamania podstawy czaszki musiały wobec porodu łatwego i szybkiego powstać już po urodzeniu się dziecka. A gdy w najbliższem sąsiedztwie tych złamań były rozlegle podbiegnięcia krwawe, przeto złamania te powstały za życia dziecka, a stanowiły one zarazem dostateczną przyczynę jego śmierci. Tak więc złamania powyższe, powstałe już po urodzeniu się dziecka, a jeszcze za jego życia, stanowią dowód, iż dziecię to urodziło się żywe.
VI. W jaki sposób powstały złamania czaszki?
Przyczyną tych złamań musiał być uraz, zadany narzędziem tępem, a ponieważ złamania te były nader rozległe i dotyczące tak sklepienia, jak i podstawy czaszki, pomimo, że kości czaszki noworodka są bardzo elastyczne i jeszcze ze sobą szczelnie nie połączone, przeto uraz, wywołujący te złamania, musiał godzić ze znaczną siłą i szeroką powierzchnią narzędzia tępego. Dwukrotne uderzenie główką dziecka o paczkę z węglami, o jakiem wspomina obwiniona, było zdolnem wywołać w mowie będące złamania.
VII. W jaki sposób powstało rozczłonienie zwłok dziecka, czy za życia i w jakim celu?
Powierzchnie przedziałów pięciu części ciała badanych zwłok posiadały brzegi gładkie i ostre, a to zachowanie się brzegów dowodzi, że rozczłonienia dokonano zapomocą narzędzia ostrego, którem mogła być siekierka, o jakiej oskarżona wspomina. Sposób i miejsca rozczłonienia zwłok dowodzą, że podjęła je ręka, w rozczłanianiu nie biegła. Skoro zaś narządy wewnętrzne zawierały jeszcze dosyć krwi, a brzegi rozczłonień nie były krwią podbiegnięte, przeto