Strona:Leon Wachholz - Sacher Masoch i masochizm.djvu/41

Ta strona została przepisana.
33

Typy stworzone przez Sacher-Masocha są więc patologiczne tak samo, jak typy Sadea, ucieleśnione pod postaciami Bressaca, Rodina, de Bandolea, mnichów Severino, Jérômea (»Justine«), Noirceuila, Saint-Fonda (»Juliette«), książąt Blangis, Durceta, de Curvala (»Les 120 journées de Sodom«) i t. d., których nikt nie mógłby nazwać prawidłowymi. Wspomniawszy już de Sadea, nie podobna się obronić nasuwającej się myśli o pewnem powinowactwie, jakie zachodzi między nim, a Sacher-Masochem. Z góry przecież należy się zastrzedz, że w kierunku artystycznym nie mogą obaj ze sobą iść w porównanie, gdyż Sacher-Masoch jest niewątpliwie artystą, de Sade tylko pornografem. Powinowactwo ich polega z jednej strony na ustawicznem poruszaniu w swych utworach zagadnień płciowych i stwarzaniu typów zasadniczych, a sobie właściwych, z drugiej zaś strony na wprowadzaniu także i odmiennych niż zasadnicze, niemniej patologicznych postaci pod względem płciowym. W tym kierunku wyższym jest znowu de Sade, bo stworzył on w swym niedawno przez E. Dührena[1] odkrytym rękopisie »120 dni Sodomy« właściwie pierwszy podręcznik psychopatyi seksualnej.

Już w poprzednich rozdziałach wspomniałem o kilku postaciach utworów Sacher-Masocha, które od jego zasadniczego typu odbiegają, lecz mimo to noszą piętno psychopatyczne. Tak np. postać hr. Tarnowa (»Miłość Platona«), gardzącego miłością i namiętnością pięknej księżny Baragreff, odwracającego się wogóle od kobiet, a uwielbiającego tylko mężczyzn, zakrawa wybitnie na płciowego psychohermafrodytę w pojęciu Krafft-Ebinga; tenor, bohater nowelli »O jakaż rozkosz być biczowanym« przedstawia typ mieszany, sadysty i masochisty; niemal wszyscy jego bohaterowie, a zwłaszcza już Seweryn są fetyszystami, których pociągają płciowo futra, aksamity, pewne barwy np. czerwona, statuy, ręce kobiece i t. d. Na tych odmianach Sacher-Masoch nie poprzestaje, gdyż stwarza także, choć w umiarkowanej, możliwie artystycznej formie, postacie imaginacyjnych nekrofilów. Nekrofilem jest sąsiad Bromirskiej (»Testament«) lubujący się w drzemkach poobiednich w trumnie a w wyższym jeszcze stopniu 70-letni giełdowicz wiedeński (»Powstaniec«), który poleca publicznym dziewczętom ubierać się »w suknie z ciężkiego białego jedwabiu, dziewiczy welon i wieniec mirtowy« i kłaść się do trumny, w której zwykł był po południu drzemać. Po ułożeniu się w trumnie dziewczyny, sam klękał na przygotowanym klęczniku i modlił się tak »gorąco, że wreszcie łzy wylewał i łkając całował ręce i stopy półmartwej córy rozkoszy, jak gdyby komu z swych najdroższych, który się rozstał z życiem«. Ostatnio przywiedzionych postaci nie można już żadną miarą usprawiedliwić nawet względami etnologiczno-kulturalnymi, nie

  1. Neue Forschungen über den Marquis de Sade. Berlin 1904.