sania mu gruntu. W nocy, gdy zwabiony tym podstępem usnął, oblewa mu żona twarz wapnem, a brat rozbija mu głowę kołem tak, że śmierć następuje niezwłocznie.
Dnia 11. VII. 1920 umiera Jan B. nazajutrz po spożyciu podpłomyka, którym tak jego, jak i jego brata a swego męża, uraczyła Marja B. Śledztwem stwierdzono w posiadaniu Marji B. truciznę na szczury, zwaną „kapsem“, a zawierającą wedle wyniku badania chemicznego, trojący węglan borowy. Mąż zabójczym przypłacił spożycie mniejszego kawałka podpłomyka tylko krótkotrwałą chorobą. Motywem czynu jest występny stosunek zabójczyni, łączący ją z bratem przyrodnim męża w czasie, gdy mąż pozostawał w niewoli rosyjskiej. Nienawiść jej zwraca się głównie przeciw zmarłemu z otrucia bratu męża, Janowi, dlatego, że zdradził przed bratem jej wiarołomstwo.
Dnia 18. X. 1920 umiera po krótkiej chorocie Michał G. Do maja 1920 bawił on przez lata wojenne w Ameryce, dokąd się był udał za zarobkiem. W czasie wojny nawiązała żona jego stosunek miłosny z Stanisławem M. Źle wykonane sekcja zwłok i badania chemiczne wnętrzności udaremniły ekspertyzę stanowczą co do przyczyny śmierci w czasie rozprawy głównej. Wedle zeznań świadków miała obwiniona podawać denatowi potrawy zaprawione tartym ołowiem, octanem miedzi i odwarem z muchomorów.
Dnia 26. V. 1920 umiera Jan O., służący Jakóba S., po spożyciu klusek, któremi Janina S. uraczyła tak jego jak swego męża i troje pasierbów. Sekcją i badaniem chemicznem stwierdzono otrucie kapsem (węglanem barowym) jako przyczynę śmierci. Janina okradała swego męża i pasierbów a pragnęła się ich w końcu pozbyć zapomocą trucizny. Między Janiną, liczącą lat 25, a jej mężem zachodziła znaczna różnica wieku (26 lat).
Dnia 3. VIII. 1920 oblewa Katarzyna H. lat 21 wrzącą wodą górną połowę ciała śpiącego męża swego Michała, liczącego 75 lat! W pięć dni potem umiera Michał wskutek doznanego oparzenia. Motywem czynu jest chęć pozbycia się męża, który się źle obchodził z obwinioną. Badanie stanu umysłowego zabójczyni wykazało przytępienie umysłu wrodzone, wykluczające jej poczytalność.
Dwa pierwsze przypadki są o tyle niezwykłe, że sprawcami czynu są dzieci, a ofiarami rodzice. Przypadki te nie zaliczają się do grupy t. zw. morderstw rodzinnych[1], te bowiem obejmują tylko
- ↑ Por. Strassmann: Über Familienmord, Vrtschr. f. g. M. 1908 T. 35 i Neuere Erfahrungen üb. Familienmord, tamże 1916.