Strona:Leon Wachholz - Z historyi trucizn i otruć.djvu/26

Ta strona została przepisana.
20

zdaniem Albertiego[1] mylono arsen często z tojadem. Znano też jego trujące własności, dla których musiał być częściej używany, zwłaszcza w celach zbrodniczych. Ale zyskał on dopiero na znaczeniu kryminalnem w nowych wiekach. Ambroży Paré[2] wyraża się o związku arsenu z siarką, zwanym wtedy „risigallum“, że wznieca on w ustroju, jako że jest przyrody najgorętszej i najsuchszej (a trucizny dzielono wówczas wedle nauki Galena na gorące i zimne suche i wilgotne), pragnienie i gorąco, a nadto takie rozpłynięcie się wszystkich humorów, iż jeźli nawet otrucie nie zakończyło się śmiercią, otruty pozostawał na całe dalsze życie kaleką, niezdolnym do używania swych członków. (Risigallum, quia naturae est callidissimae et siccissimae sitim ardoremque, totum in corpus infert, tantamque humorum omnium colliquationem, ut etsi praesidiis mature adhibitis aegri mortem effugiant, in reliquum tamen vitae membris ad solita munia uti nequeunt eorum vigore destituti, propter ingentem ressicationem et articulorum contractionem). Zacchiasz, pisząc o arszeniku, wyraża się krótko „arsenicum tamen non solum venenum est, set inter venena validissimum“. Nic też dziwnego, że ta „najsilniejsza“ zdaniem Zacchiasza i współczesnych mu trucizna, zyskała niebawem taką wziętość u trucicieli, że wszystkie w tajemnych kuchniach sporządzane napoje śmierci już to jako wyłączny, już też jako główny składnik w sobie go mieściły, a wedle Chevaliera i Boys de Loury[3] na 94 zbrodniczych otruć, przez nich zestawionych, 54 dokonano wyłącznie tylko zapomocą arszeniku. Obok tej jego największej siły trującej zalecały go do zbrodniczych celów bezwonność, brak uderzającego smaku i zabarwienia. A w tym samym czasie istniało przekonanie, któremu Zacchiasz daje wyraz, że wszystkie trucizny zdra-

  1. Systema jurisprudentiae medicae. Halae 1725. Cap. XIII. Pag. 255.
  2. l. c. Lib. XX. cap. 20.
  3. Sobernheim und Simon. Handb. d. prakt. Toxikologie, Berlin 1888.