wyprowadzona z niestosownego sąsiedztwa barw błękitnéj i białawo-żółtéj lub białéj i tym podobnych o których będzie mowa na właściwém miejscu.
Jeżeli chcesz aby barwy były bardzo piękne, przysposób pod nie podkład jak najbielszy, mówię tu o barwach przejrzystych, albowiem dla nieprzezroczystych, jasne tło nie jest pożyteczném, sposób ten będzie podobnym do malowania na szkle, gdzie barwy znajdują się pomiędzy okiem a światłem dnia, i dla tego wydają się bardzo piękne, coby zaś miejsca mieć nie mogło gdyby za niemi było niebo zachmurzone, lub inna jaka ciemność.
Barwa cieniu każdego, przy bierze zawsze coś z barwy przedmiotów otaczających go, a to o tyle mniéj lub więcéj o ile który z tych przedmiotów będzie bliższym lub odleglejszym od cieniu, lub też mniéj albo więcéj jasnym.
Z przedmiotów ciemniejszych od nieboskłonu, tén mniéj ciemnym będzie, który jest bardziéj odległym, z przedmiotów zaś jaśniejszych od nieba, mniéj białym będzie ten, który jest odleglejszym od oka, następuje tu bowiem zamiana właściwości przedmiotów jaśniejszych i ciemniejszych od nieba, jasne się przyćmiewają, ciemne rozjaśniają.
Barwy przedmiotów nikną zupełnie w mniejszéj lub większéj odległości odpowiednio do tego jak oko i przedmiot widziany w większéj lub mniejszéj znajdują się wysokości. Dowód w 7-éj[1] gdzie powiedziano. Powietrze jest tém gęstsze lub rzadsze im mniéj lub więcéj odległe jest od powierzchni ziemi. Zatem, jeżeli oko i przedmiot znajdować się będą blisko ziemi, grubość warstwy powietrza znajdującego się pomiędzy okiem a przedmiotem, stanowić będzie dla oka przeszkodę znaczną w dostrzeżeniu barwy przedmiotu. Jeżeli zaś oko i przedmiot widziany wzniesione będą nad powierzchnię ziemi, natenczas powietrze mało odejmie z barwy przedmiotu, różnic zaś co do odległości w jakiéj barwy przedmiotów słabną jest tyle, ile jest zmian w świetle dnia, i ile jest odmian w gęstości i rozrzedzeniu powietrza, przez które przebijają się barwy przedmiotów.
Cień przedmiotu białego widziany przy słońcu na otwartem powietrzu wpada w błękit a to dla tego, że biały nie jest właściwie żadnéj barwy, lecz może przybierać wszelkie barwy, jest zbiornikiem wszelkich barw, jak o tém w 4-éj powiedziano. Powierzchnia wszelkiego ciała odbija w sobie barwę przedmiotu sąsiedniego, zatém i powierzchnia barwy białéj musi koniecznie nosić na sobie odbicie przedmiotu sąsiedniego.
- ↑ Mówi Leonardo da Vinci o księdze teoryi w zmiankowanéj wyżéj.