Jeżeli do zieleni miedzianéj, doda się aloesu końskiego (aloe cavallino) zieleń nabierze wielkiéj piękności a jeszcze więcéjby jéj dodał szafran gdyby nie niknął. Tego aloesu końskiego dobroć poznaje się potem jeżeli się rozpuszcza w wyskoku ogrzanym lepiéj rozpuszczającym go niż na zimno. Gdy zaś ukończyłeś pracę swą, samą tą zielenią, a następnie pokryjesz cienką warstwą tego aloesu rozpuszczonego w wodzie, tedy otrzymasz barwę najpiękniejszą: można także aloes ten pomieszać z olejem samym i dopiero z zielenią albo z jakąkolwiek inną barwą upodobaną.
Ponieważ mieszanin barw może być nieskończona liczba, niemogę niepowiedzieć o tém kilku słów. Wziąwszy najprzód pewną liczbę barw pojedyńczych (czystych) każdą mięszam z jedną inną, potem z dwiema, następnie z trzema, i tak do końca aż do wyczerpania całéj liczby barw, potém mieszam po dwie barwy z dwiema, po trzy z trzema, potém z czterema, i tak aż do końca, następnie na dwie pojedyńcze biorę trzy, do tych trzech dodaję jeszcze trzy, następnie sześć, i tak daléj wyczerpać można wszelkie stosunki. Barwami pojedyńczemi nazywam te, które się z innych nie składają: np. biała, czarna, chociaż zaś te nie są barwami ale wyobrażają jedna ciemność, druga światło czyli że jedna jest bierną, a druga czynną, niechcę ich jednak z tego powodu usunąć jako najważniejszych, w malowidłach, powstających jak wiadomo z cieniów i świateł. Po czarnéj i białéj następuje, błękitna, żółta, zielona, orzechowa, a raczéj okra, następnie piaskowa i czerwona, jest więc ośm barw a więcéj w na turze nieznajduję do tworzenia mięszanin. Pierwszą więc mięszaninę będzie stanowiła czarna z białą, drugą czarna z żółtą, czarna z czerwoną, następnie żółta z czarną, żółta z czerwoną; dla braku miejsca szczegółową co do tego rozprawę odkładam do dzieła mego, jest to bowiem rzecz bardzo użyteczna i potrzebna; opisane to będzie ze strony teoretycznéj i praktycznéj.
Powierzchnia każdego przedmiotu ocienionego przybiera barwę sąsiadującego z nim. Przedmioty ocienione okazują to najniechybniéj, wiadomo bowiem że postać ani barwa ciała tego rodzaju niebędzie wcale widoczna, jeżeli ciało sąsiednie niebędzie oświetlone. Ztąd wypada, że jeżeli ciało ocienione będzie żółte zaś odbijające niebieskie to część rozświetlona będzie zielona, gdyż zielona składa się z niebieskiéj barwy i żółtéj.
Biała barwa najłatwiéj odbija barwy ze wszystkich innych, jakiekolwiek byłoby ciało odbijające. Dowiedźmy tego, wszelkie naczynie próżne, jest w stanie przyjąć w siebie inne, czego niemogą uczynić naczynia niebędące próżnemi, ponieważ zaś białość jest próżnią, czyli pozbawioną wszelkiéj barwy, otrzymując tedy odbit od jakiejkolwiek barwy, więcéj jéj w siebie bierze niż jakakolwiek inna, naprzykład czarna, podobna do rozbitego naczynia na nic nie przydatnego.
Wszelka powierzchnia zabarwia się najzupełniéj od przedmiotu który jest jéj najbliższy. A to z powodu, iż przedmiot bliski znajduje się w największéj liczbie najrozmaitszych położeń