Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ CCCLXV.
O dległości odbijającej się w wodzie.
Odbija się nieboskłon podług szóstéj (księgi) stroną widzianą przez oko i nieboskłon jako to kraniec nieboskłonu F, widzianego po nad brzegiem B C, który jest wprost oka naszego. — Ty więc malarzu, gdybyś miał przedstawić wzburzone wody, pamiętaj, iż barwę wody widzieć będziesz taką, jaką jest jasność lub przyćmienie miejscowości którą masz przed sobą wraz z innemi przedmiotami które są za tobą[1].
Fig. 59-a.
Fig. 60-a.
KONIEC.
- ↑ Wyrażenie to nieda się objaśnić inaczéj jak że w falach wody pomarszczonéj, odbijać się będzie i brzeg widziany, czyli to co „mamy przed sobą“ i nieboskłon który się znajduje za nami, czyli to co mamy „za sobą“. Na figurze obocznéj postaram się okazać to wykreśleniem: Niech będzie brzeg A oko patrzącego w B, zaś C, powierzchnia fali zwrócona do brzegu którego barwa idąc od A dochodzi jako odbicie do B. Niech będą punkta nieba d, e, f, odbijające się w powierzchni fali zwróconéj do nich i do oka, te dadzą to drugie odbicie przedmiotu znajdującego się nad i za okiem. W kierunku od A do H, ujrzymy ten rodzaj odbicia tak jak je widzi oko w B, a jak je w naturze na pomarszczonej wodzie zawsze napotykamy. (Przyp. tłom.)