Strona:Lew Tołstoj - Śmierć Ivana Iljicza.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

we wrześniu, przeciągnęło się jednak do połowy października. Za to, wszystko było pyszne i zachwycające. Mówili mu to wszyscy, którym się udało widziéć jego nowe siedlisko.
W rzeczywistości nie było nic więcéj nad to, co bywa zwykle u ludzi niebogatych, ale pragnących naśladować zbytek i wskutek tego podobnych we wszystkiém do siebie: materya, heban, kwiaty, dywany i bronzy — czarne tło i błyskotki, — to samo, co we wszystkich tego rodzaju salonach. Było to tak szablonowe, że trudno nawet było znaléźć jakiś szczegół niezwyczajny; ale właścicielowi wydawało się czémś niesłychaném, rzadkiém, imponującém. Kiedy przywiózłszy żonę ze stacyi kolei żelaznéj, wprowadził ją do przedpokoju, oświetlonego i przybranego kwiatami, gdy lokaj w białym krawacie otworzył drzwi do salonu, i kiedy, obchodząc kolejno pokoje, kobiety wydawały ciche okrzyki zachwytu, on się upajał temi pochwałami, promieniał szczęściem i był istotnie szczęśliwy. Oprowadzał je wszędzie, pokazywał wszystko, tłumaczył i opowiadał.
Tego samego wieczoru, kiedy Praskowia Teodorówna spytała między innemi, jakim sposobem upadł, zaśmiał się i opisał zdarzenie z odpowiednią gestykulacyą.
— Nie darmo uczyłem się gimnastyki — mówił; — innyby się zabił na miejscu, a ja się tylko stłukłem, ot tutaj. Boli jeszcze trochę za dotknięciem, ale to głupstwo, siniak, nic więcéj.
I zaczęło się nowe życie na nowém miejscu.
Z początku rzeczy toczyły się jak najlepiéj; późniéj wyszły na jaw niejakie braki. W mieszkaniu przydałby się jeszcze jeden pokój; pensya wprawdzie wystarczała, lecz do zupełnéj równowagi w budżecie brakło niewiele, tak coś około rs. 500; były to jednak drobnostki. Zresztą wszystko dobrze. W początkach zwłaszcza składało się jakoś pomyślnie. Trzeba było dopełnić to i owo: jedno dokupić, drugie obstalować, przestawić i dopasowywać; to zajmowało czas bardzo przyjemnie.
Niezgody pomiędzy mężem i żoną zdarzały się wprawdzie i wtedy, lecz oboje tak byli zajęci i tak zadowoleni, że niesnaski,