Strona:Lew Tołstoj - Chodźcie w światłości.djvu/44

Ta strona została przepisana.

my. I wszelkiemi środkami staramy się unikać tego; i oto dlatego nie jestem żonaty dotychczas, choć, bardzo być może, ożenię się jutro.
— Lecz co to zdecyduje?
— Wola Boga.
— Jak ją poznasz?
— Jeżeli nigdy nie szukać jej wskazówek, nigdy jej nie zobaczysz; jeżeli zaś ciągle szukać wskazówek, stają się one wyraźnemi, jak wyraźnemi dla was są wróżby z ofiar i ptaków. I jak wy macie mędrców swoich, którzy tłomaczą wam rolę bogów zgodnie z mądrością swoją z wnętrzności ofiar i z lotu ptaków, tak samo i my mamy mędrców, którzy wyjaśniają nam wolę Ojca według nauki Chrystusa, zgodnie z uczuciem serca swego i myśli innych ludzi i, co najgłówniejsze, według miłości do nich.
— Lecz wszystko to jest bardzo nieokreślone, — odrzekł Juljusz: co wskaże ci naprzykład, kiedy i z kim powinieneś się ożenić? Kiedy nadszedł czas ożenienia się dla mnie, miałem do wyboru trzy dziewice; te trzy dziewice zostały wybrane z pośród innych, gdyż były piękne, bogate, i ojciec mój zgadzał się na małżeństwo moje z każdą z nich. Z tych trzech zaś wybrałem swoją Olimpję, gdyż była piękniejszą, daleko więcej pociągającą od innych; to zrozumiałe. Lecz co będzie kierować tobą w wyborze?
— Na to, ażeby ci odpowiedzieć, — rzekł Pamfil: muszę powiedzieć ci przedewszyst-