Strona:Lew Tołstoj - Chodźcie w światłości.djvu/79

Ta strona została przepisana.

czy wielu jest szczerych miedzy wami? Często was oskarżają tylko o to, że wy przybieracie tylko pozę, że jesteście męczennikami i szczęśliwi giniecie za prawdę, lecz prawda nie po waszej jest stronie. Wyście — dumni szaleńcy, burzący wszystkie podstawy życia społecznego.
Pamfil nic nie odpowiadał i ze smutkiem patrzał na Juljusza.



IX.

Podczas, gdy Juljusz mówił to, do pokoju wbiegł malutki synek Pamfila i przytulił się do ojca.
Pomimo wszelkich pieszczot żony Juljusza, uciekł od niej i przybiegł do ojca.
Pamfil westchnął, pogłaskał syna i wstał, lecz Juljusz zatrzymał go, prosząc pozostać i porozmawiać jeszcze i zjeść obiad.
— Dziwi mnie, — rzekł Juljusz, — żeś ty ożenił się i masz dzieci. Nie mogę zrozumieć, jakim sposobem, wy, chrześcijanie, możecie wobec braku własności wychowywać