Strona:Lew Tołstoj - Sonata Kreutzerowska.djvu/41

Ta strona została uwierzytelniona.

niech pan popatrzy na te nieszczęsne, pogardzane istoty i na najwyżej postawione damy: te same stroje, te same mody, te same perfumy, tak samo obnażone ręce, ramiona, piersi i to samo obciąganie wypiętego tyłu, ta sama namiętność do kamiuszków, do drogich błyskotek, te same rozrywki, tańce, muzyka, śpiewy.
I jedne, i drugie przynęcają w sposób jednakowy. Bez jakiejkolwiek różnicy. Ściśle biorąc, można tylko powiedzieć, że prostytutki na krótki czas są zazwyczaj pogardzane, prostytutki na dłuższy czas — szanowane.