Strona:Lew Tołstoj - Za co.djvu/55

Ta strona została uwierzytelniona.



XI.

W pobliżu Saratowa Albina zatrzymała się nawprost miasta, w osadzie Pokrowskoje, położonej na prawym brzegu Wołgi. Uczyniła to w nadziei, że uda się jej w ciągu nocy znaleźć chwilę, gdy będzie mogła pomówić z mężem, a być może i wypuścić go ze skrzyni.
Ale kozak w ciągu krótkotrwałej nocy wiosennej nie ruszał się z miejsca; siedział bezustannie na pustym wozie, stojącym obok tarantasu. Z rozkazu Albiny Ludwika przez cały ten czas przebywała w tarantasie; w przeświadczeniu, że kozak nie rusza się z miejsca pod wpływem afektów, uśmiechała się wciąż, mrugała oczami i chustką przysłaniała swą ospowatą twarz. Albina wszakże nie widziała w tem nic wesołego; nie mogła zrozumieć, czemu ko-