zdrętwiały z boleści. Simonides szanując każde cierpienie, czekał w milczeniu.
— Simonidesie — ozwał się nakoniec młodzieniec — na usprawiedliwienie mego wyznania mógłbym jedynie opowiedzieć dzieje mego życia; ale zaprawdę nie uczynię tego, jeśli mi nie przyrzeczesz wstrzymać się od wszelkiego sądu i nie zechcesz mnie słuchać bez uprzedzenia.
— Mów tylko śmiało — odrzekł Simonides — mów, ja słuchać będę tem chętniej, że nie przeczyłem, jakobyś nie był tym, kim się mienisz.
Ben-Hur opowiedział więc swoje życie pokrótce, z taką wymową, jaką daje poczucie prawdy i przeświadczenia. — Ponieważ jednak znamy to życie dokładnie aż do wylądowania w Missenum wraz z Aryuszem, kiedy tenże wracał po zwycięstwie na Morzu egejskim, odtąd dopiero zajmiemy się opowiadaniem młodzieńca.
— Cesarz kochał i szanował mego dobroczyńcę (t. j. Aryusza), obsypując go bogatymi dary, które pomnażali jeszcze kupcy ze Wschodu; stał się więc niebawem najbogatszym wśród najbogatszych. A jednak, czyż zdoła Żyd zapomnieć swej wiary lub miejsca urodzenia, zwłaszcza jeśli niem jest Święta Ziemia ojców naszych? Zacny ten człowiek przyjął mnie za syna, stosownie do ustaw i praw swego narodu; ja zaś pragnąłem odwdzięczyć mu się i zaiste nie było chyba dziecka, któreby więcej szanowało ojca, niż ja jego. Pragnąłby był widzieć mnie uczonym; chciał mi dać najsławniejszych nauczycieli sztuki, filozofii, wymowy. Odmówiłem, bo czyż jako Żyd mogłem zapomnieć Pana Boga, chwały proroków, lub świętego grodu na wzgórzach, stolicy Dawida i Salomona? Spytasz może, czemu przyjąłem dobrodziejstwa Rzymianina? Kochałem go, a prócz tego spodziewałem się za jego pomocą i potężnym wpływem dojść tajemnicy okrywającej los matki i siostry. Oprócz tego obowiązku miałem jeszcze drugi cel, o którym nie mówiłbym wcale, gdyby mnie nie był zupełnie opanował, — poświęciłem się sztuce wojennej. Walczyłem więc nietylko w szkołach szermierki i w cyrkach, ale w polu i obozie, a wszędzie zdobyłem rozgłos memu imienowi, lecz imię to nie było imieniem mych ojców. Wieńce (a jest ich wiele na murach willi w pobliżu
Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/158
Ta strona została skorygowana.