Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/216

Ta strona została skorygowana.

— Denary i tylko denary — moneta rzeźników i fornali. — Na pijanego syna Semeli,[1] na co to Rzym schodzi! gdy wnuk Cezara czuwa noce całe, aby mu nędzny denar Fortuna przyniosła.
Potomek Druzusa zaczerwienił się po uszy, a otaczający zagłuszyli jego odpowiedź, spiesząc do stołu wśród wykrzykników na cześć Messali.

— Mężowie z nad Tybru! — mówił znowu Messala, odbierajac kubek z kośćmi od stojącego obok młodzieńca. Kto jest ulubieńcem bogów? Rzymianin. Kto narodom nadaje prawa? Rzymianin. Kto prawem miecza panuje nad światem?
Tu już całe towarzystwo wyprzedziło go w odpowiedzi i zawołało chórem:
— Rzymianin, Rzymianin!
— A przecież.... a przecież — rzekł zwolna, aby tem łacniej uwięzić ich uwagę — a przecież jest ktoś lepszy od najlepszego Rzymianina.

Zamilkł i wstrząsnął dumnie swą patrycyuszowską głową, jakby chcąc słowa swoje jeszcze zaostrzyć; a gdy towarzysze milczeli, powtórzył pytanie:

  1. Semela, matka Bachusa, bożka wina pijaństwa.