Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/249

Ta strona została skorygowana.

Wyobraźnia Ben-Hura była podnieconą, uczucia jego wzburzone, wola niepewna.
Palmy, niebo, powietrze, zdawały mu się należeć do stref południowych, gdzie Baltazar szukał ukojenia w bólu nad nieszczęściem ludzkości. Jezioro z swą gładką powierzchnią zdawało mu się być Nilem, nad którego brzegiem czcigodny mąż modlił się i ujrzał Ducha w jasności. Po dłuższej dopiero chwili uspokoił się nieco i począł rozmawiać.
Cel życia rozjaśnił się przed nim. W wszelkich dotychczasowych zamiarach była prze-