Ta strona została skorygowana.
Poczciwa sługa wybuchnęła głośnym płaczem, będącym wymowną odpowiedzią.
— Niech się dzieje wola Boża — rzekł uroczyście; z dźwięku głosu zrozumieli słuchacze, że stracił wszelką nadzieję odnalezienia swoich. W oczach błyszczały łzy, które wstrzymywał, jak na męża przystało.
Po chwili milczenia, zdoławszy pokonać wzruszenie, usiadł znowu i mówił: pójdź